niedziela, 8 marca 2009

Tolle, lege

Czasami wściekle trudno bywa się dostroić do sposobu myślenia dzieci. Się zaś musi, bo przecież nie można puszczać ich samych na dzikie pola aktywności intelektualnej. Nie zawsze za nimi nadążam, ale owocuje to także miłymi niespodziankami. Zapuszczają się w gąszcze zamyśleń i poznania i przynoszą, powracając, zaskakujące trofea: Kubica - niezliczone nowe słowa, składające się w coraz zgrabniejsze małe zdania. Karollo - bzyczące i wyrywające się czarne znaczki liter, które umie już całkiem zgrabnie złożyć w sylaby i wyrazy.
Między innymi, bo myśliwi z nich znakomici.
Cieszę się i pękam z dumy, ale czasami mam wrażenie, że z tego nieustannego przestrajania się na trzy sposoby myślenia mój własny umysł trochę się, że tak ryzykownie powiem, ochwacił :)
Więc Panu Bogu niech będą dzięki, że natchnął ludzkość do wymyślenia książek. Bo te okładki otwarte to są mosty, po których tak łatwo do siebie dojść, i tak bezboleśnie. Kuba przybiega z naręczem książek, a Karol ślicznie czyta sam co któryś wyraz - a w ich oczach jest taki blask, że może nawet szkolne uśrednianie go nie zdoła zgasić.

No i tak.
Tolle, lege.
Lub: D-I-N-O-Z-A-U-R-Y, dinozaury!
Albo: Choć mamusia wstań. Citamy.

P. S. Moja Mama poniekąd słusznie zwróciła mi za kulisami uwagę, że powszechne pisanie po łacinie wyszło z użycia jakiś czas temu, i że wypadałoby objaśnić cytat: Tolle, lege znaczy Weź, czytaj. Augustyn święty, absolutnie nie o dziele "Alusiu, gdzie jesteś?". Ale mi to tak z rozpędu wyszło, a nie ze złej woli.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ale fajnie - możesz obserwować rozwój czytelnictwa od embriona!

Anonimowy pisze...

Prawda, że to cudowne uczucie patrzeć jak dziecko z wyrazem tryumfu i zaskoczenia na twarzy odkrywa nagle, że rządek liter składa się w sensowny wyraz?

Anonimowy pisze...

http://wylegarnia.com/4299,Henryka-Giwer-od-serca

Bardzo spodobały mi się te kochające się niedźwiadki.

Ula

P.S. Ja tam tę łacinę nawet zrozumiałam :).

Anonimowy pisze...

Pozwalam sobie nie zgadzać się z peesem i z Mamą. Jeśli ktoś zechce wiedzieć jakie jest znaczenie słowa - będzie wiedział. Problem nie dotyczy wszak tylko słów łacińskich ale wszelkich innych, w tym polskich.

Jeśli zechcesz, rozszerzę ten temat w rozmowie prywatnej. Cenzor stoi mi za plecami i czyta.

Ojciec

Anonimowy pisze...

AAAAAAAAAA!!! Pewnie to znasz! Niesamowite! (ceny też niesamowite...)
http://www.paperblanks.com/

Ula

S. pisze...

Znam,znam... Wzdych.
Jabi dibi dibi dibi dibi dibi dam.
S.

Anonimowy pisze...

A tego to chyba nie znasz:

http://bubblefactory.blox.pl/html

U.