niedziela, 14 grudnia 2008

Człowiek zdecydowany

- Kiedy dorosnę, to zostanę tatą, dużym jak mój tata - informuje mnie Karol. - Będę miał trzy dzieci.
- Troje - podpowiadam.
- Troje. Trzech synów i trzy córeczki. Dokładnie sześć.
Po krótkim zamieszaniu wywołanym tłumaczeniem, ile właściwie ma być tych dzieci, a potem dyskusją na temat liczebników, opowieść snuje się dalej:
- Będę do was przyjeżdżał z nimi na wakacje. Bo będę mieszkał w Krakowie, kiedy dorosnę.
- Wiesz - wtrącam, - będziesz też mógł ich czasem z nami zostawić, żebyś mógł iść z żoną na przykład do kina.
- I będziemy wszyscy ustawiać się w oknie i wam machać - dodaje Paweł.
Karol kiwa głową i rzecze uspokajająco:
- Ale wieczorem wrócimy z Patrycją i ich z pewnością odbierzemy.
Aha.
Patrycja to córeczka sąsiadów, blondynka rezolutna i obdarzona wolą z hartowanej stali - coś mi się wydaje, że moje dziecko lubi ostre kobiety. Ale jak dotąd świetnie, będziemy z sąsiadami pędzić wnuki przez dziurę w płocie i w ogóle to oni sympatyczni ludzie są.
- Synkowie będą się nazywali Mikołaj, Mateusz i Kacper, a córki - Gabrysia, Oliwka i Julka.
Otóż i macie Państwo przegląd popularnych imion dziecięcych. Boże kochany, jak mu się nie odmieni, będę mieć wnuczkę Oliwię.
I tak się toczy opowieść w samochodzie, aż do samego domu.
Ale potem, przy usypianiu, Karollo mamrocze do mnie jeszcze sennie:
- Będę mieszkał w Krakowie, ale blisko babci Beatki, żebym nie musiał do niej tak dojeżdżać i dojeżdżać.
Co tam, że to babcia dojeżdża do niego - i tak mnie, w imieniu Mamy, rozczulił.
Wiadomo, co jest najważniejsze.

11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A mnie się coś wydaje, że Twój syn lubi kobiety takie jak Mama (i Babcia, ma się rozumieć!). Znaczy - nieprzeciętne. I chwała Mu za to :)I - co już nie wydaje mi się, bo zbyt rzuca się to w oczy, żeby mogło się TYLKO wydawać - dobrze Mu w Waszej Rodzince, skoro planuje swoją taką dużą :).

Anonimowy pisze...

o jejku...
ale do rzeczy:
no dobra, podrzućcie nam dzisiaj te dzieci, tylko i tak nic w kinach nie grają...

Anonimowy pisze...

Powiedziałabym, że młody mężczyzna wie do czego dąży. Imiona niezłe zupełnie, Oliwia śliczne imię, i Gabrysia i Julka też. No i trzech chłopców! Teraz tylko trzeba sobie taki fach wybrać, aby ten sekstet dobrze utrzymać. Oczekuję na cd. pod tytułem "Kim Karol chce być, jak już dorośnie" czy coś takiego...:)

Pozdrowienia.
Dorota

Anonimowy pisze...

To ja tak uczuciowe napiszę: cudne, po prostu cudne!

To mówiłam ja - Szalony Pączek

Anonimowy pisze...

Zawsze może być gorzej. Zawsze możesz mieć wnuczkę Nicolę, koniecznie przez C ;)

Anonimowy pisze...

Temu co urośnie i będzie jak Tata - dzisiaj wymarzonych prezentów a w przyszłości grzecznych trojga dzieci, co to ma być ich sześcioro...
Jego młodszemu Bratu (który już i tak ma szczęście, bo urodził się w odpowiedniej Rodzinie)grubego powroza porozumienia ze starszyzną plemienną...
Tacie Rodziny samych sukcesów - pięknych i silnych roślin (tych w ogródku i tych, co biegają, skaczą i zadają pytania) i ciągle nowych olśnień (zwłaszcza tym, co już posiada)...
A Tobie, Silene dobrej książki i spokoju w kątku :)

Zenza pisze...

wesołego nowego roku, życzy- życzliwy :)

Anonimowy pisze...

Matko Kuro domowa weź ty się zdecyduj i napisz co słychać w podkrakowskich okolicach, bo już dość o Twym wielodzietnym Synu:)
buziaczki

Anonimowy pisze...

Olgo, szczesliwego jeszcze nowego roku i napisz cos koniecznie ! Dawno nic nie pisalas...

Anonimowy pisze...

Silene, tęsknimy!

S. pisze...

Juuuuż, juuuuuż wkleiłam :)