Była wczoraj impreza w domu moich rodziców. Przełom kwietnia i maja to u nas istny kataklizm wszelkich okazji: mój Brat ma imieniny, Ojciec - urodziny, a potem też imieniny, moje starsze dziecko urodziny, a wujowie, stryjowie, ciotki, babcie, ślubów rocznice (jutro nasza) - o, wymaga to zorientowania i strasznie często mnie przerasta cała logistyka Pamiętania, za co niniejszym oświadczam że mi naprawdę wstyd. No, ale co do imprezy mojego brata.
Mój mąż zabrał dzieci na plac zabaw (co za człowiek, naprawdę, on ciągle robi takie rzeczy). Wojtek wycofał się do swojego pokoju, wyraźnie znużony kontaktami offline. Siadłam koło rodziców, róg zajęła moja jedna babcia, zaś na skos przez stół zaczęły rozmawiać Pełne Pasji Politycznej Panie - druga babcia i ciocia.
Dysputa polityczna krążyła wokół wyborów, prezydenckiego pogrzebu na Wawelu, patriotyzmu w ogólności i w szczegółach, a w końcu do sceny politycznej pod kątem kandydatów na urząd Prezydenta i po drodze, jak to Dysputy, nabierała kolorów i emocji, podsycanych przecudownym menu (swoją drogą, że tak pozwolę sobie na dygresję, u mojej Mamy zawsze się czuję jak kulinarny plebejusz: wszystko jest PIĘKNE, smaczne i przecudownie podane, i wygląda jak obraz, i w ogóle idę płakać w kącie).
Padały nazwiska, opowieści, skojarzenia, pogłoski i burzliwe oceny, babcia się zaczęła unosić, ciocia wzruszać...
A mój niezawodny Ojciec, siedząc sobie na uboczu, wtrącał od czasu do czasu w co bardziej zapalnych momentach półgłosem, lecz wyraźnie:
- A ja uważam, że Prezydentem Polski powinien zostać Władimir Putin.
Z żalem zaświadczam, że jednak tego rodzaju poczucie humoru nie jest właściwą oliwą na wzburzone fale Dysputy. Ale u-wiel-biam, powtarzam, uwielbiam, kiedy wymieniam ze swoimi rodzicami te spojrzenia pełne sekretnej radości i pełnego zrozumienia.
Wszystkiego najlepszego raz jeszcze, Tato!
4 komentarze:
A ja widzisz Żono szczerze wolę spacer z dziećmi na plac zabaw, od tego, ekhem, wyszukanego menu Twojej Mamy. Jeszcze jakby po drodze jakiegoś schabowego dawali :)
No i wszystkiego najmałżeńskiego z naszej 7 rocznicy :)!!
Mąsz
Chciałbym wyjaśnić mniej wtajemniczonym, że mój niby-projekt wyniknął z desperacji i tragicznej oceny narodu, który dopóty będzie brał się za łby dopóki nie zjednoczy go jakiś Batory albo Jagiełło. Niestety nigdy nie doczekam chwili aby dewiza " Wielka Brytania nie ma przyjaciół, Wielka Brytania ma interesy" stała się dewizą naszej polityki.
Ojciec.
Witam. Sprawdź proszę wiadomości prywatne na forum "Twój.net". Mam pewna prośbę do ciebie ale prywatny blog to chyba nie jest najodpowiedniejsze miejsce aby o tym pisać. Pozdrawiam i przepraszam za ten spam :) pscolka85
A bo nikt mnie nie słuchał i mieliście mnie gdzieś to sobie poszedłem. :(
Prześlij komentarz